Autor | praca zbiorowa |
---|---|
Ilość stron | 206 |
Ilustracje | kilkaset ilustracji, fotografii w tekście |
Miasto | Warszawa |
Nr wydania | pierwsze |
Redakcja | Joanna Kordjak-Piotrowska |
Rodzaj okładki | broszura lakierowana |
Rok | 2008 |
Stan zachowania | bardzo dobry |
Tłumaczenie | tekst w j. polskim i angielskim |
Wstęp | Agnieszka Morawińska |
Wydawca | Zachęta Narodowa Galeria Sztuki |
Wymiary | H=24 cm. |
Katalog - monografia towarzysząca wystawie w Zachęcie (2008-2009).
"Marek Piasecki (ur. 1935 w Warszawie) od 1945 do 1967 mieszkał w Krakowie, obecnie w Lund w południowej Szwecji. Zajmuje się fotografią, malarstwem, grafiką oraz rzeźbą. Uczestniczył w wielu wystawach w kraju i za granicą. Od roku 1957 członek II Grupy Krakowskiej. W latach 1958-62 pracował jako fotoreporter i ilustrator "Tygodnika Powszechnego". Fotografie i heliografie Piaseckiego ukazywały się również w książkach wydawnictwa Znak i Wydawnictwa Literackiego. Zamieszczane były także w wielu czasopismach, między innymi w "Fotografii", w miesięczniku "Polska", "Poezja", "Więź" oraz "Ty i Ja". Jako fotograf zajmował się również portretem, aktem oraz krajobrazem. Znany był jednak przede wszystkim jako twórca grafik na papierze światłoczułym (głównie heliografii) oraz fotografii lalek w charakterystycznych trójwymiarowych oprawach. W latach 1955–1963 fotografował przedstawienia, scenografię i aktorów Teatru na Tarczyńskiej (od 1958 Teatru Osobnego z siedzibą w mieszkaniu Białoszewskiego przy pl. Dąbrowskiego). Po wyjeździe do Szwecji, w latach 1968-75 stworzył serię czarnych rzeźb - drobnych obiektów wykonanych z drewna, plastiku, metalu oraz szkła, które eksponował w skupiskach, pod szklanymi kloszami na zaprojektowanych przez siebie postumentach. W latach 80. i 90. zajmował się techniką monotypii, a także fotografią kolorową. Kreacją artystyczną z pogranicza environment i instalacji były także obie, nieistniejące już pracownie artysty.
Niezwykle oryginalna twórczość Piaseckiego sytuuje się na pograniczu różnych technik i nurtów artystycznych. Wykazuje zarówno związki z tradycją przedwojennego surrealizmu, jak i z nurtem neodadaizmu lat 60. Jako pokrewne – bliskie stylistycznie i technologicznie asamblażom Piaseckiego – wymienia się najczęściej „ skrzynki" Josepha Cornella. Jego fotografie reportażowe inspirowane tzw. czarnym realizmem stawiają go wśród czołowych przedstawicieli tego nurtu, takich jak Jerzy Lewczyńskiego czy Zdzisław Beksiński. Heliografie i miniatury zaś to interesujący przykład twórczej recepcji informelu i malarstwa materii."
Źródło:www.zacheta.art.p
l
English text.