Autor | MITORAJ Igor |
---|---|
Materiał | metal srebrzony, patynowany, drewniany postument |
Rok | 1977 |
Stan zachowania | bardzo dobry, kolekcjonerski |
Sygnatura | z przodu u dołu: IGOR MITORAJ, na odwrocie: Bonne Année, 1977, Bouillet, Christofle, France |
Wydawca | Christofle |
Wymiary | H= 10.5 cm. z postumentem, odlew = 6 cm |
IGOR MITORAJ (1944-2014)
W swojej sztuce odwoływał się do tradycji antyku, traktując jego spuściznę jako relikty złotego wieku kultury i wiecznotrwałe wzory.
Studiował malarstwo w ASP w Krakowie, m.in. u Tadeusza Kantora (1967-1968). Przez kolejne dwa lata kontynuował studia w Ecole Nationale des Beaux-Arts w Paryżu. W połowie lat 70 - tych poświęcił się rzeźbie, tworząc kameralne głowy, torsy w charakterystycznych zawojach czy bandażach. Pokazał je na pierwszej wystawie indywidualnej w 1976 roku w Paryżu, która przyniosła mu sukces u publiczności i marszandów. W swej sztuce odwołuje się do tradycji antyku, traktując jego spuściznę jako relikty złotego wieku kultury i wiecznotrwałe wzory. Uważany jest za jedną z najwybitniejszych współczesnych osobowości artystycznych. Jego rzeźby, często gigantycznej wielkości, spotyka się w reprezentacyjnych punktach wielu miast Europy, USA i Japonii. Od 1976 roku rzeźby i rysunki Igora Mitoraja pokazano na 120 wystawach indywidualnych.
„Nie jestem filozofem, jestem rzeźbiarzem. Dla mnie piękno jest czymś, co pozwala marzyć, ale wiem, że ma w sobie znacznie więcej siły niż marzenie. To ideał, mrzonka-zagadka, jak mówił Fiodor Dostojewski. Piękno nie jest kategorią estetyczną, przynajmniej dla mnie. Nigdy, tworząc moje rzeźby, nie zwracałem przesadnej uwagi na estetykę. Jeśli mają w sobie piękno – jeśli coś takiego istnieje – wyłania się ono z uczuć, ze wzruszeń i marzeń. Mógłbym powiedzieć: wyłania się z duszy, gdyby to słowo nie brzmiało zbyt górnolotnie”.
Igor Mitoraj
"Czasem mu się wyrzuca, że to greckie. A to nie greckie jednak, tylko mitorajowskie. Moim zdaniem
on wypełnił potrzebę piękna. Zachwycamy się piękną architekturą, powinniśmy zachwycać się także
rzeźbą w przestrzeni publicznej".
Antoni J.Pastwa