Łowcy skarbów. Kto da więcej odc. 79

21 lutego 2023

Mam tę wspaniałą możliwość bycia ekspertem i dzielenia się swoją wiedzą w programie telewizyjnym

„Łowcy skarbów. Kto da więcej” emitowanym w Czwórce (TV4)

Odcinek nr. 79 – Zestaw książek polskich

Zapraszam serdecznie do oglądania.

 

Będzie co czytać w jesienne wieczory 🙂
 
Mamy tu do oceny dość przypadkowy zbiór kilku książek.
W niezbyt dobrym stanie zachowania,
niezachęcającym zbytnio, by książkę wziąć do ręki i spędzić z nią jakiś czas na czytaniu.
Nie wiem jak w Europie, ale w Polsce na pewno
mamy taki humanistyczny odruch, żeby chleba i książek nie wyrzucać
i to jest wspaniałe – strawa dla ciała i ducha.
Postarajmy się poszukać tutaj jednak pewnych plusów i z pewnością je znajdziemy :
– „Pomyłki” Stefana Żeromskiego to pierwsze wydanie z 1923 roku opowiadania – ( z pieczątką lwowskiej wypożyczalni książek)
„Komornicy” Władysława Orkana z 1900 roku – też pierwsze wydanie, debiut powieściowy tego młodopolskiego autora,
   a dodatkowo widzimy tu pieczątkę – ekslibris – Wacława Anczyca – bardzo ważnego krakowskiego drukarza i wydawcy książek
   i to podnosi wartość książki – fakt, że należała do znanej osoby
i najważniejsza pod względem antykwarycznym, historycznym :
– „Moskiewskie na Litwie rządy 1863-1869 ” – Władysława Czaplickiego
  Wstrząsający opis represji zaborcy rosyjskiego – jakie miały miejsce na terenie Litwy w trakcie i po Powstaniu Styczniowym.
 
 Zwróćmy tu uwagę, że autor nie podpisał się wprost imieniem i nazwiskiem –
 odesłał nas zapewne ze względów bezpieczeństwa osobistego do faktu, że jest autorem innej książki..
 niezwykle ciężkie to były czasy.
mniej istotne będą tu :
– popularne – mocno zaczytane – wydanie Pana Tadeusza
co w sumie dobrze świadczy o książce, że była wielokrotnie czytana – a gorzej o czytelnikach 😉
– Sienkiewicza – Pan Wołodyjowski wydanie z 1904 roku – zdaje się, że w tym wydaniu były 4 części – więc dwóch brakuje do kompletu
(pierwsze wydanie książkowe to lata 1887 – 1888)
 
oraz księdza Kornobisa „Pokutę czyńcie” – rekolekcje dla ludu z 1938 r-
 najmniej tutaj pod względem antykwarycznym istotne
To raczej zbiór a nie kolekcja, prawda ?
 
Tak oczywiście. Kolekcja powinna mieć jakiś motyw przewodni i z reguły będzie wymagała wiedzy, czasu i pieniędzy 😉
Łatwo możemy sobie wyobrazić na przykład kolekcję książek dotyczących Powstania Styczniowego
albo – wydania Pana Tadeusza – to byłaby wielka kolekcja bo wydań tej najważniejszej polskiej książki było bardzo dużo,
albo książki należące do znanych osób – z ich ekslibrisami, wpisami własnościowymi
to byłaby wartościowa kolekcja.
Takie wydania z przełomu XIX i XX wieku to nie są starodruki tak ?
 
Zaproponuję taką uproszczoną kwalifikację.
– Pierwsze książki drukowane to tzw inkunabuły, zabytki drukarstwa
czyli pierwsze druki od 1455 (Biblia Gutenberga) do 1500 roku.
Tutaj ciekawostka nakłady książek wydawanych już pod koniec 15 wieku wynosiły w Europie średnio 1500-2000 egzemplarzy, czyli mniej więcej tyle co teraz ….
– Następna kategoria to właśnie starodruki czyli druki z lat 1500-1800.
– Kolejno później książka XIX i XX wieczna.
Tak więc sprawa tutaj jest jasna 😉

Co bierze się pod uwagę przy wycenie książek.

 
Oczywiście ważny jest autor i rok wydania.
Temat książki też jest ważny, tak jak fakt czy jest ilustrowana ? jaką techniką ? czy ręcznie ?
czy jest to pierwsze wydanie i jaki ma nakład ? a także czy jest na przykład opatrzona autografem lub dedykacją.
Nie możemy też zapomnieć o oprawie i w jakim jest stanie zachowania.
Przy naszym zbiorze mamy więc tutaj kilka punktów zaczepienia, by stwierdzić, że wyróżniają się spośród całej masy książek :
– mamy tu pierwsze wydania
– mamy tu książkę z bardzo ciekawą proweniencją (Anczyc)
– mamy tu także bardzo ważny i rzadki na rynku tekst historyczny
Minusem będzie stan zachowania i w sumie nierówna ich wartość antykwaryczna.
Zaproponuję tu podzielenie książek na dwie grupy :
 
– te trzy cenniejsze warte moim zdaniem około 300 – 400 pln
– oraz pozostałe – które nie mają większej wartości – i te bym wręcz podarował kupującemu te trzy najważniejsze
 (koszty introligatorskie są coraz wyższe, brak pozostałych części Pana Wołodyjowskiego)
 
Proponuję więc zatem wycenę na poziomie 300 pln
i bardzo bym się ucieszył
jeśli ktoś da więcej 🙂