Autor | CHAGALL MARC |
---|---|
Ilość stron | 267 |
Ilustracje | 59 |
Miasto | Kraków |
Nr wydania | pierwsze polskie |
Rodzaj okładki | broszura lakierowana |
Rok | 2003 |
Stan zachowania | bardzo dobry -, niewielkie otarcia |
Tłumaczenie | Jolanta Sell |
Wstęp | Bella Meyer |
Wydawca | IRSA |
Wymiary | H= 23 cm. |
"Za francuskim wydaniem polską edycję ilustrują rysunki i akwaforty młodego Chagalla.
Chagall opowiada przede wszystkim o tym, jak stał się artystą. Wraca do wspomnień z rodzinnego Witebska - żydowskiego miasteczka na Białorusi - i jego barwnych postaci: muzykantów, rabinów, handlarzy i własnej rodziny. Wspomina, jak z pasją ich malował, chociaż w jego otoczeniu nikt tych "bazgrołów" nie cenił. W rosyjskich akademiach i pracowniach, gdzie zmuszano go do kopiowania gipsowych odlewów, malarskie fantazje Chagalla także nie budziły entuzjazmu. Dopiero kiedy wyjechał w 1911 roku do Paryża, poczuł się naprawdę wolnym artystą. W paryskim awangardowym tyglu chłonął nowe prądy, zwłaszcza kubizm, nie przestając być sobą.
W 1914 r. Chagall przyjechał do Rosji "na chwilę", ale wybuch wojny odciął mu drogę powrotu na Zachód. Potem przyszła rewolucja. Jak inni awangardowi twórcy (Meyerhold, Tatlin, Malewicz) zaangażował się w budowę nowego świata. Został dyrektorem szkoły sztuk pięknych w Witebsku. Pierwszą rocznicę rewolucji uczcił, rozwieszając transparenty, na których wymalował swe bajeczne zwierzęta - zielone krowy i wzlatujące ku niebu konie. Pytano go, co to ma wspólnego z Marksem i Leninem, na szczęście realizm socjalistyczny nie był jeszcze jedyną obowiązującą doktryną. Chagall nawet na Trockiego patrzył malarskim okiem, spostrzegając najpierw jego niebiesko-czerwony nos.
Porewolucyjna rzeczywistość szybko go rozczarowała. Miał szczęście i mocnych protektorów. Łunaczarski w 1922 r. wystarał się o paszport dla niego. A gdyby nie wyjechał? Kto wie, czy nie podzieliłby tragicznego losu Meyerholda.
Chagall miał przed sobą jeszcze 60 burzliwych lat. Co było dalej, dopowiadają w książce jego wnuczki - Bella Meyer i Meret Meyer Graber. Chagall skończył pisać "Autobiografię", kiedy miał 35 lat. Wyłania się z niej portret już w pełni dojrzałego artysty, który rzuca wyzwanie światu. Z nadzieją, że Europa go pokocha, a z nią jego Rosja. "
źródło: Wyborcza.pl